Multimetr UM-112 Fabryka Mierników i Komputerów ERA |
|
||||
ℤamiast wprowadzenia Drobne informacje o producencie: ⇨ Fabryka Mierników i Komputerów ERA (logo nr 8) Off-road w porzuconą przeszłość: ⇨ zakłady produkcji mierników elektrycznych ERA Kiedyś i czasy obecne: ⇨ Historia spółki ERA-GOST Schemat ideowy oraz instrukcja przyrządu: ⇨ Miernik Uniwersalny UM-112 (http://multimetry.tzok.eu) 𝔸parycja ogólna Ilość i wartości zakresów odmiennie niż w UM-111, ale bardzo rozsądnie pokrywają to, z czym mamy do czynienia w typowej warsztatowej działalności. Wyróżniono zakresy 10A, 1kV i MΩ, takoż te zakresy pracują z osobnymi wejściami pomiarowymi. Skala całkiem spora (długość po łuku około 100mm) i oczywiście z lusterkiem, przy deklarowanej klasie przyrządu 1 dla A/V DC to raczej oczywistość. Maksymalnie wartości skali w proporcji dziesiętnej do wartości zakresów, odczyty nie wymagaja filigranowych mnożeń w locie, a zakres pomiarowy pokrywa się z zakresem wskazań. Ikony charakteryzujące przyrząd: klasa 1 dla DC, 2.5 dla AC, ustrój magnetoelektryczny z ruchomą cewką i z prostownikiem, zalecany do pracy poziomej, próba izolacji dla 3kV. Do mechanicznego zerowania służy dostępna na froncie śrubka, tu wyposażono ją w maleńkie pokrętełko, do regulacji nie potrzeba śrubokręta. Numer seryjny odmienny od tego, co na moim UM-111, nie zawiera wprost daty produkcji, niestety. Klapka pojemnika na dwie baterie i gniazdo bezpiecznika 3.15A. Baterie służą do zasilania omomierza, R6 dla zakresów <100kΩ, dla 100kΩ dodatkowym wsparciem jest bateria 6F22 podłączana na tzw. kijankę w starym tekstolitowym wykonaniu. Jak nienaruszona firmowa plomba wskazuje miernik nie był otwierany, a biorąc pod uwagę jego aktualny stan techniczny ten kawałek plasteliny z odbitym znaczkiem `era` to wartość sama w sobie, w tym kontekście POLAND brzmi budująco. Na spodzie obudowy kondensat informacji o zakresach pomiarowych i parametrach przyrządku zależnie od wybranego trybu pracy. Dość przydatne na wypadek zgubienia papierowej instrukcji. UM-112 posiada gustowny futerał z (zaryzykuje stwierdzenie) prawdziwej, cieniutko wyprawionej skóry, wnętrze z prasowanej tektury wyłożonej filcem, aby obudowa miernika nie doznawała zadrapań. Niestety, z biegiem lat dało się we znaki starzenie materiału oraz nitek, temat doprowadzenia tego do oryginalnej postaci pozostaje otwarty. Futerał posiada typową dla UM-ek (także mniejszych np. 207) przegródę na przewody pomiarowe, ale szczerze powiedziawszy wciśnięte tam kable chyba nie czuły sie dobrze, szczególnie z powodu dość mocnych zgięć. Do czego może służyć ten paseczek skóry z napem na końcu zaczepiony w przegródce kabli to nie mam pojęcia. Jedyne co mi przychodzi do głowy to zapięcie do niego zdjętej pokrywy, aby po prostu jej nie zapomnieć. Futerał ma orientację, to znaczy góra miernika ma być tam gdzie taki wewnętrzny kancik z filcu, o niego opiera się złożona rączka multimetru, wtedy schowek na kable jest po lewo. Futerał posiada uchwyt w formie paska z klamerką, podnosząc całość za owy pasek miernik jest wskazówką w dół. I to nie jest przypadkowe, w takiej pozycji pionowe drgania wywołane np. transportem są mniej dotkliwe dla mechaniki (łożysk) ustroju, a wskazówka wisząc w dół nie jest tak narażona na odkształcenie w razie udaru mechanicznego (na przykład upuszczenia przyrządu) i gwałtownego spotkania z którymś z odbojników, po prostu wtenczas dysponuje miejscem na wytracenie energii. Przed wysunięciem się miernika zabezpiecza dodatkowy pasek skóry z napem, ale szczerze powiedziawszy to nie wyobrażam sobie, że on sam z tego futerału jakoś wyleci. Całość jest bardzo dobrze spasowana. No i ponownie widać ślady starzenia, odklejenie kawałka skóry na brzegu klapki. Temat dla naszego lokalnego szewca-magika. Tak prezentuje sie UM-112 w pozycji pionowej. Choć z oznaczeń wynika że powinien pracować leżąc, to jak dalej pokaże w pozycji pionowej też bardzo dobrze się sprawuje, włącznie z zachowaniem mechanicznego zera. Zdjęcia dają pojęcie o gabarytach przyrządu, a AD2 jest wielkości małej puderniczki. W konfrontacji z UM-Z2 wygląda okazale, równie gustowny futerał malcowi wiele tu nie pomógł. 𝕋esty i pomiary Miernik UM-112 pomimo słusznego wieku nie spocznie na półce, ale będzie ciężko pracował jako pierwsza linia wsparcia, szczególnie tam gdzie wstępne pomiary byłyby według mnie zbyt ryzykowne dla V640. Zatem poniżej kilka podstawowych sprawdzeń jak zachowje się przyrząd, weryfikacja głównie przy pomocy Meatronik V543, który uznałam w tym przypadku za miernik wzorcowy, Pojawi się też V640. W roli ogranicznika prądu kilkuwatowy rezystor 45Ω, ponieważ ciepły dość - dla spokoju ducha w porcelanowym kubku. Tym razem w roli ogranicznika prądu spasione sowieckie rezystory, maja po kilkanaście wat, można sobie używać. Kubek jak poprzednio. Wstępne zapoznanie z transformatorkiem dzwonkowym w stanie jałowym, impedancja miernika jest dla niego pomijalnie małym obciążeniem. Jako sumienie występuje multimetr V640, czasem oscyloskop Rigol. Zakres 1V AC, Zwew=33.30Ω Zakres 3V AC, Zwew=300Ω Zakres 10V AC, Zwew=3.33kΩ Do pomiarów w małosygnałowych obszarach torów audio raczej nie się będzie nadawał, impedancja przyrządu jest zbyt niska. W końcówkach mocy powinien się ogarnać, w końcu na zakresie 1V ma mniej więcj tyle co typowe słuchawki 32Ω. Dla pomiarów AC w obwodach zasilających jest idealnie.
Kilka przykładowych pomiarów dla skrajnych wartości f. ![]() ![]() ![]() ![]() Błąd wzgledny UM-112 w funkcji częstotliwości, odniesieniem jest wartość z AD2. Można zauważyć zwiększenie się napięcia na wyjściu generatora spowodowane spadkiem impedancji miernika dla wyższych f. W ustroju miernika jest przecież ceweczka, dla setek kHz jej indukcyjność stanowi całkiem sporą impedancję. ![]() Prostokąt i trójkąt zostały pomierzone w całkiem rozsądny sposób, choć sygnał miał 1kHz. Znakiem tego miernik w dolnych częściach pasma akustycznego jakoś sobie radzi z sygnałami niesinusoidalnymi. Wspominałam już, omomierz w UM-112 zasilany jest z dwóch baterii: R14 oraz 6F22, która pracuje dla zakresu 100kΩ. Z powodu chwilowego braku ogniwa R14 w testach wystąpił zwykły paluszek R6 z dodatkiem PowerTape. Rezystory na wyrywki, pomiary odniesienia wykonywane V543. Test zerowania omomierza dla wybranych zakresów. Zakres MΩ wymaga zewnetrznego zasilacza o sporo wyższym napięciu, stąd poprzestałam na bateriach. 2kΩ 3kΩ 15kΩ 33kΩ 100kΩ Zgodnie z ikonkami w lewym dolnym rogu skali, multimetr UM-112 przeznaczony jest do pracy w pozycji poziomej, wtedy gwarantowane jest zachowanie określonej przez producenta dokładności pomiarów. Inne położenia przyrządku są dopuszczalne, ale musimy liczyć się z błędami wynikającymi z trudniejszych warunków pracy elementów ustroju - inny charakter (kierunek) obciążenia łożysk, moment generowany ciężarem wskazówki oddziałowujący na równowagę momentów napędowego i zwrotnego, etc. Ale skoro miernik posiada wysuwaną rączkę, to zapewne można się nim posługiwać w innych pozycjach niż leżąca na plecach. Zatem mały test liniowości, ale w pionie. Jak widac błąd nie wykracza poza zakres określony klasą przyrządu i jest na akceptowalnym poziomie. Po zmianie pozycji pamiętamy o mechanicznym wyzerowaniu ustroju, oczywiście gdy zajdzie taka konieczność. Mój egzemplarz UM-112 zachowuje zero bez względu na pozycję, czego nie można powiedzieć o pochodzącym jednak z innej półki cenowo-jakościowej multimetrze UM-111. A skoro mamy pod ręką model UM-111 ... już raz przydarzyło mi się postawić na stole obok siebie dwie bliźniacze konstrukcje, w wątku ⇨ [AD2] Miernik uniwersalny UM-5B spotkały się UM-4B oraz UM-5B. Teraz wystąpią razem ich współcześniejsi bracia UM-111 oraz UM-112. Jak widać wskazania nie odbiegają od siebie, i jak wcześniejsze pomiary wskazują - mieszczą się w granicach błędu określonego klasą przyrządu. Temat i pojęcie kultury pracy wskazówki znane z wypracowania o ⇨ Sanwa JP-5 teraz w kontekście UM-112. Analog Discovery 2 skonfigurowane jak poprzednio, a wskazówka pobudzana sekwencja 0-5-10V zachowuje się następująco: ℂiąg dalszy nastąpił Moim skromnym zdaniem to jednak ewenement, że konstrukcja elektroniczna sprzed tylu lat doczekała się face-liftingu i jest ciągle w ofercie następcy pierwotnego producenta, proszę oto: ⇨ Uniwersalny miernik typu UM-122B. Dopracowano parametry, impedancja na zakresach AC w końcu przestała być udręką, przyrząd jest też lepiej zabezpieczony przed przeciążeniami. I jak na analoga na pewno jest wspaniały pod każdym względem. Ale mimo wszelkich akcentów `wczesnego retro` i całej dopisywanej do niego historii protoplasta z połowy lat osiemdzięsiatych, stary UM-112 ma klimat niepowtarzalny. Aby to zrozumieć, trzeba chwilę z tym miernikiem popracować, ale tak na poważniej, coś sobie majsterkując. Polecam wrażenia. #slowanawiatr, maj 2018 |
![]() |
![]() |
![]() |